Weekend minal szybko, mam nadzieje ze milo go spedziliscie jak i ja.
Dzis jak obiecalam we wczorajszym poscie , pokaze Wam moje kopertowki. Najpierw pozaginalam rozne kolory papieru, potem pozaklejalam tyl i zapomnialam tasiemki przeciagnac, wiec musialam wymyslec cos innego. Zrobilam dziurke w srodku nozykiem i przeciagnelam wstazeczke, dzieki temu nie mam paseczka po srodku i wiecej pola do dekoracji, aczkolwiek z ta tasiemka tez jest ladnie :)
Kolorki wybralam dosc intensywne, troszke mi zajelo myslenie nad dekoracja, chodz nie przy kazdej.
Plusem kopertowek jest to ze juz jest pieknie zapakowana i nadaja sie od razu do wreczenia.
No to zaczynamy. Pierwsza ma wymiary 20 na 10 i jest jedna z najwiekszych jaka zrobilam.
Kolejne sa juz mniejsze 7 na 14 cm.
pierwsze reczne szycie :) bylo zbyt pozno w nocy by wyciagac maszyne, wiec poszla w ruch igla :)
chcialam tu dodac jeszcze czarne zawijaski qullingowe ale sie jeszcze zastanawiam. A Wy jak radzicie?
ta jeszcze nie dokonczona ale Wam pokaze:) jest to dziecieca koperowka ,dodam jeszcze qullingowe baloniki i cyferka 2, chodz moze i taka tez zostac jak myslicie??
Dziekuje za odwiedzinki i czekam na Wasze opinie :)
Pozdrawiam serdecznie
Noami
piękne :)
OdpowiedzUsuńmi najbardziej podoba się pierwsza i ostatnia, wg. mnie skromniejsze prezentują się efektywniej :) także ta ostatnia jak najbardziej może taka zostać!!
buziaczki i pozdrawiam! kasia
sliczne :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne :)
OdpowiedzUsuń