Widze ze nie widać wyraźnie na zdjęciach, wiec opisze troszkę, w tych małych serduszkach jest biały błyszczący puder embossingowy, wysmarowałam tez motylka klejem i posypałam tym puderkiem, baza powstała przez stempelki, całość jest przeszyta kilkakrotnie.
"....mam parasol, który chroni mnie...." tak zacytowala Mirabeel slowa piosenki, chciała się dowiedzieć po przez nasze scrapki co nam daje poczucie bezpieczeństwa. No cóż mi największą daje mój mąż , moja rodzina, a szczególnie w tym dzisiejszym dniu.
Byłam dziś u położnej, zrobiła mi pierwsze USG... nie wygląda dobrze :( wg kalendarza jestem w 8 tyg a USG wskazuje 6 tydz... serduszko bije na ten tydz za wolno :( dziecko rośnie za wolno lub stanęło w miejscu .... mam plamienia .... czuje ze je tracę.... tak mi smutno.... tyle radości wniosło..... płaczę i .... próbuję być silna.... chce być silna....kolejne USG w pon... nie wiem co będzie jaki plan ma Bóg dla mnie.... staram się przyszykować na najgorsze, ale z drugiej strony mysle o moim malym serduszku i o tym jak mocno bije! A Was moi drodzy proszę o modlitwę w intencji tego malutkiego serduszka....i o sile dla mnie bym dla rade przejść nawet to najgorsze....
dziękuje ....
Nie wolno myśleć o najgorszym. Wszystko będzie dobrze - musi być! Pamiętaj - wszystko siedzi w Twojej głowie i na prawdę bardzo wiele zależy od Twojego nastawienia, więc MYŚL POZYTYWNIE!!! Trzymaj się dzielnie i nie załamuj. Pozdrawiam cieplutko i przytulam :*
OdpowiedzUsuńA scrapik bardzo piękny :)
Piękny scrap...
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wypada komentować ten wpis, ale chciałam powiedzieć że mocno wierzę i trzymam z całej siły kciuki aby wszystko dobrze się skończyło. Musisz być silna - dla siebie, dla tego Maleństwa, dla córeczki i Męża. Przytulam cię mocno i ślę mnóstwo pozytywnych fluidów:*
Alexandra dziekuje za te slowa, jestem duza optymistka naprawde ale juz krawie wiec cos sie zaczyna :( dzwonilam do poloznej, powiedziala ze to moze trwac kilka dni... wiec czekam na bole porodowe :(
OdpowiedzUsuńwiara czyni cuda, wierzę że ta sytuacja skończy się dla Was w pozytywny sposób. Trzymaj się:*
OdpowiedzUsuńKochana, tak mi przykro! ;( Widocznie Bóg tak chciał.. Będę się za Ciebie modlić! Nie przemęczaj się teraz, dużo leż - może Małą podrzuć do kogoś bliskiego..
OdpowiedzUsuńNadzieja powinna być do ostatnich chwil! Chcę wierzyć , że się Wam uda..
przytulam Cię wirtualnie kochanie.. bo tylko tyle mogę ;*
Tak jak ktoś już napisał musi być dobrze i bedzie . Nie trać nadziei i myśl pozytywnie bo jestes jedyną osóbką o tak wielkim serduszku i sile pozytywnego myslenia jaką znam . Modlę sie i sciskam Was cieplutko - Haifa
OdpowiedzUsuńOjej, przykro mi bardzo :(. Tak jak napisała Klaudia - odpoczywaj teraz dużo. Wirtualnie jestem z Tobą i przytulam mocno :*
OdpowiedzUsuńAniu, co napisać? W tej chwili nic cię nie pocieszy, kiedyś może pomyślisz,że tak miało być... Wiem co mówię, takie chwile jak ty teraz przeżyłam dwukrotnie, ale później po bardzo długim oczekiwaniu przyszło na świat moje małe szczęście i wiem, że to on miał być z nami, nikt inny. Przytulam Cię mocno i modlę się...
OdpowiedzUsuńdziekuje Wam za te slowa, dziekuje ze jestescie ze mna, naprawde po wyzaleniu sie Wam czuje ulge i na ramieniu aniola stroza. Ja wiem ze tak mialo byc, ze jestem zdrowa i ze urodze jeszcze nie jedno dziecko, ale tak przykro mi sie zrobila jak zobaczylam fasolke na USG a po chwili slysze ze jest nie tak, tego sie nie spodziewalam... ale lepiej teraz niz mialo by sie urodzic chore. tylko teraz to oczekiwanie....
OdpowiedzUsuńAneczko smutno i przykro. Niech Bóg obdarzy Cię siłą, zdrowiem i nadzieją. Nie rób nic, leż. Może się udać. Bóg jest dobry, kocha Ciebie i Twoich bliskich. Zadbaj teraz o Wasz duet, ale w razie co...
OdpowiedzUsuń"Bądźcie mocni!
A serce wasze niech będzie dzielne,
Wy wszyscy, którzy macie nadzieję w Panu"
Psalm 32 werset 32
trzymaj się dzielnie Aniu. bądź dobrej myśli. przytulam Cię mocno :-*
OdpowiedzUsuńAniu..... jestem z Tobą, czytam Cię codziennie. Czasu u mnie brak. Ale myślami jestem z Tobą... Bądź slina, jesteś kobitką o wielkim sercu..Kasia
OdpowiedzUsuńprzykro mi:(
OdpowiedzUsuńczasem taki plan:(
dla mnie tez taki byl
a teraz mam 2 synow
choc powinnam miec 3 dzieci
przytulam i zycze sily
Aniu myślami i modlitwą jestem z Tobą. Ja również raz przez to przeszłam:(
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana.
Naomi, badz silna, choc wiem ze to trudne bo sama przez to niedawno przechodzilam. Bog ma swoj plan wzgledem nas i nalezu Mu zaufac. Jestem z Toba. :*
OdpowiedzUsuńKochana życzę Ci wszystkiego dobrego!!! Wiem jak Ci jest ciężko. My z mężem próbujemy od 3 lat i nic. Wczoraj byłam u lekarza i potwierdził że ciąży nie ma... A wszystko przez to że nadziei narobiła pielęgniarka myląc się w interpretacji wyniku. Powtórzyłam wynik za parę dni i niby był spadek, czyli poronienie. A w rzeczywistości ciąży wcale nie było. Wiem jak się czujesz, ja nie mam już sił płakać, ale tobie życzę aby się udało. Z całego serca!
OdpowiedzUsuńchcialam Ci tylko napisac ,ze bardzo mi smutno :( :( wiara czyni cuda wiec wierze,ze
OdpowiedzUsuńi w Twoim przypadku wlasnie tak bedzie!
nie wolno sie poddawac..
Caluje , sciskam z calych sil i wspieram myslami, Bog z Toba..
kim