środa, 23 kwietnia 2014

optymalna pomarańczowa babeczka


Święta święta i po świętach... :) Była tak piękna pogoda, że mało co siedzieliśmy w domu. Mam nadzieję, że spędziliście je tak samo miło jak ja:)
Nie udało mi się na święta upiec babeczki, dlatego zabrałam się za nią wczoraj, męża wysłałam do pracy, dziecko do szkoły i  ze spokojem zabrałam się za babkę:)
Tak jak w tytule babka jest pomarańczowa z jednej całej pomarańczy wg przepisu Pani Stachurskiej, który znajdziecie na jej blogu 
Tam też znajdziecie przepis którym się inspirowała Pani Stachurska, więc jeśli nie żywicie się optymalnie to możecie spróbować pierwszego przepisu.
Ja się tutaj na blogu nigdy nie chwaliłam co jem, ale ta babeczka jest tak pyszna że nie mogłam się oprzeć pokusie by Wam ja pokazać :)
Jest soczysta, cierpka jak pomarańcza w smaku, nie jest słodka i posmarowana masełkiem smakuje wyśmienicie :)



 Moja forma na babeczkę jest mała, ma zaledwie 16 cm. Zalałam ją po same brzegi ciastem, które urosło oczywiście na 1 cm do góry, troszkę wykipiało do środka, więc może następnym razem zrobię, mniej, ale z drugiej strony to co wykipiało odkroiłam i zjadłam jako pierwsze,(było tego 80 g) więc mi to chyba nie będzie przeszkadzało;)
Pomarańcze ugotowałam w szybkowarze, zaoszczędziłam sobie czasu ;)
Piekłam ją 55 min w temperaturze 180 stopni.
Jest to moja pierwsza babka jaką w życiu upiekłam i na pewno ją zrobię za jakiś czas, bo uważam że babka nie musi być tylko na święta;) a do porannej kawy jest doskonała:)
Polecam ja bardzo.
Nie żegnam się z Wami, bo dziś tu jeszcze wrócę ze scrapowymi nowościami:)

pozdrawiam serdecznie 
Noami




2 komentarze:

dziękuje za dobre słowo i każdą opinię