środa, 28 sierpnia 2013

diabelskie różane wyzwanie!

No to jak powracam do blogowania to pomału przydało by się wyżyć twórczo :)
Zajrzałam do moich koleżanek z Diabelskiego Młyna i postanowiłam wcześniej powrócić do gry gdyż samo wyzwanie tak przyciąga że chyba nie da się nie wziąć w nim udziału:)
Tematem jest  RÓŻA.
A z racji, że to wyzwanie diabelskie jest i nagroda więc koniecznie zajrzycie na bloga DM i sami zobaczcie co jest do wzięcia i  kogo dziś gościmy.

Ja przygotowałam karteczkę z pięknym stemplem z różą który pożyczyłam od przyjaciółki.
Dodałam do niej też moje ulubione herbaciane różyczki :)



 
oprócz tego zrobiłam różane broszki :)
 


Dziękuję Wam za wszystkie życzenia pod ostatnim postem, strasznie przyjemnie jest z Wami dzielić mą radość:* dziekuję:*
ściskam mocno 

Noami



wtorek, 27 sierpnia 2013

16 maja- narodziny


Witam serdecznie po długiej przerwie!!!!!!!!Stęskniliście się? Bo ja bardzo! Chciałam napisać coś wcześniej ale nie dałam rady. Moje życie się bardzo zmieniło odkąd nasz synek jest z nami :)
Nasz majowy chłopczyk przyszedł na świat w cudownym otoczeniu, bardzo miło wspominam poród który trwał tylko 4 godz;) Poszło szybko i gładko:) Był ze mną maż i moja najlepsza przyjaciółka , która trzymała mnie za rękę i oddychała ze mną, mąż z tyłu masował plecy przy skurczach, położna ciągle powtarzała jak to mi dobrze idzie wiec wpatrzona raz w oczy Dagi raz w oczy kaczek które miałam na ścianie, oddychałam i szybko przechodziłam z jednej fazy do drugiej :)
Rodziłam w pozycji siedzącej, która bardzo polecam! W ciągu 10 min Cristo był z nami!!! Do tego mogłam sama obserwować jak wychodzi główka:) Po porodzie czułam się cudownie, miałam dużo sił by iść pod prysznic i w ciągu 2 godz byliśmy już w domu! 
Przed porodem bałam się, czy dam rade, czy wytrzymam ból, czy będę miała siły, ale gdy się zaczęło byłam świadoma każdego etapu porodu, dokładnie widziałam co się ze mną działo, poza tym bardzo dobrze kierowała całą akcje położna, za co jestem wdzięczna!

A oto kilka fotek z centrum rodzenia ;)
Cristo urodził się w białej mazi, tu już leży mi na brzuszku częściowo z niej wytarty :)




 po karmieniu oraz odciętej pępowinie, został przebadany i  położna sprawdzała czy umie chodzić :P


potem ważenie mierzenie i witaminka K



Cristo Hugo ważył 4030 
długość ciała 51 cm
i jak widzicie miał bujną czuprynę :)
miałam taką zgagę w ciąży że zasłużyłam sobie na synka z długimi włosami;)
teraz Cristo ma już skończone 3 miesiące i zaczyna się cudowny okres gruchania i pięknych uśmieszków. Kolki prawie minęły, teraz czekam aż dłużej będzie spał, dłużej niż godzinkę ;)

Tak wyglądałem w pierwszych tygodniach :








mam dokładnie 3 miesiące i śmieję się pełną gębą

mój chrzest



I to tyle na dziś, mały już woła:)
Dziękuje za wszystkie życzenia, piękne kartki jakie dostał Cristo, które postaram się Wam pokazać :)

pozdrawiam serdecznie

Noami